Lato to czas festiwali, roi się od nich dosłownie wszędzie. Głównie przepełnione są muzyką, ludźmi i ich ciekawymi lookami kompletowanymi i starannie dobranymi do okazji. Powiedziałam sobie, że gdy skończę 18 lat, to bramy Woodstock'u, Openera i innych duuużych festiwali stoją przede mną otworem. Jednak szczerze powiedziawszy wolę ten czas spędzić z bliskimi mi osobami niż w tłumie ludzi. Dlatego wszystkie imprezy ominęłam szerokim łukiem, ale nigdzie nie jest napisane, że mówię stanowcze "nie" i nigdy ich nie odwiedzę. Jak wiecie, albo i nie wiecie co roku wybieram się na impreze plenerową odbywającą się pod hasłem CZYSTE COUNTRY i tym razem nie mogło mnie tam zabraknąć, a Wy dzisiaj możecie podziwiać mój look z ostatniego i jedynego dnia jaki tam spędziłam.
P.S. Na końcu posta zostawiam Wam filmik, a raczej krótką sklejke z wydarzenia :)
fot. Łukasz
shirt - Cropp % | vest - second hand (Denim Co) | shorts - second hand (Pepe Jeans) | bag - F&F (old) | boots - DeeZee
Impreza musiała być udana :) wyglądałaś ślicznie :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz Karolina :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://carolynx96.blogspot.com/?m=1
Sama posiadam taka kamizelke jest boska!
OdpowiedzUsuńświetny zestaw! lubię połączenie szortów z botkami :)
OdpowiedzUsuń[ Blog ]