Jeans i jeans - kiedyś hit, potem kit, a obecnie modowa rewolucja. Zupełnie nieświadomie ludzie sięgają po to połączenie tworząc niesamowite stylizacje. Ja tym razem właśnie wskoczyłam w taki zestaw. Kamizelka upolowana na wyprzedaży w New Yorkerze za 25 ziko i ogrodniczki ze strony SAMMYDRESS to moje dwa najnowsze łupy. Do tego kapelusz o którym zawsze marzyłam czyli czarna klasyczna fedora ♥ Gdzieś tam jak widzicie kiełkował we mnie w głębi serduszka lekki grunge, dlatego tak się teraz noszę, dla kaprysu, dla ochoty, dla starych upodobań. Tak więc możecie wywnioskować co teraz będzie do zobaczenia na blogu - przeplatanka minimalistycznych, prostych stylizacji, z lekko grungowymi, czasami takimi 90's !
Jeśli chodzi o samo miejsce w którym robiliśmy zdjęcia. Początkowo miało być to tłem dla zdjęć mojego Lubego, poprzez wzgląd na stary opuszczony pałacyk i jego tereny. Zdecydowaliśmy się jednak na pstryknięcie kilku zdjęć i dla mnie. Tak więc samo miejsce będziecie mogli zobaczyć jeszcze kilka razy na blogu. Ja jestem w nim zakochana, a Wy?
fot. Łukasz ♥
Bardzo fajnie wyglądasz! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne ogrodniczki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny look, ogrodniczki rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Grunge <3 A Tobie jak najbardziej ten styl pasuje :D
OdpowiedzUsuń