Jestem skłonna powiedzieć, że tym zestawem wpisuje się już w obecnie panującą pogodę. Moje włosy tylko tutaj nie chciały współpracować, ale coś zawsze musi być na nie. Elementem, który dzisiaj powinien być na pierwszym planie jest wielki beżowy sweter, który upolowałam w najdroższy dzień dostawy w ulubionym lumpeksie. Co było czynnikiem decydującym? Informacja na metce - Made in Scotland 100% wool. Dodatkowo grubość swetra i moje przekonanie o tym, że w końcu w czymś nie zmarznę. Cena jak na lumpeks wysoka bo ok 20zł, ale w przeliczeniu ile bym musiała wydać na nowy sweter w 100% z wełny, stwierdzam, że i tak mi się udało. Resztę już znacie, więc zostawiam Was ze zdjęciami i życzę dobrej nocy!
fot. Łukasz ♥
sweater - second hand | pants - House | boots - DeeZee | jacket - Cropp
ładnie Ci z czerwonym ustami ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor swetra, do twarzy Ci w nim. :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG