Mojego braku obecności tutaj nic nie wytłumaczy, dlatego nie będę się starać nawet tego robić. Ciągłe tłumacznie się co, gdzie, dlaczego. Neverminde. Nie potrafię nawet zebrać myśli, żeby napisać tutaj coś mądrego. Poczułam w weekend wiosnę i udaliśmy się niczym urbexi do opuszczonego pałacyku zrobić zdjęcia w jego okolicy. Dzisiaj pierwszy zestaw, a jednocześnie ostatni który obfotografowaliśmy w tym danym dniu. Chciałabym powiedzieć, że mam na sobie swoją wymarzoną kurtkę, ale jest ok, jednak wymarzona nie jest. Podoba mi się bardzo ta która jest w teledysku Arctic Monkeys "One For The Road" i to ta jest wymarzona, aczkolwiek ta też mnie zadowoliła. Do tego spodnie, moje lumpeksowe perełki sprzed lat, kupione za 15 zł, oryginalnie zapakowane i z metkami, piorunujące portki z Criminal Damage. A z racji wiosny zamiast botków, trampki i wygodny zestaw w moim stylu gotowy!
fot. Łukasz ♥
kurtka/jacket - Sammydress | t-shirt - Marks & Spencer (second hand) | spodnie/pants - Criminal Damage (second hand) | trampki - DeeZee
Swietna kurtka!
OdpowiedzUsuńRewelacyjne zdjęcia i świetna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się połączenie wzorów :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie -> KLIK :)
Spodobała mi się twoja stylizacja :)) pozdrawiam serdecznie :) woman-with-class.blogspot.com
OdpowiedzUsuń