Zdecydowanie lubię eleganckie zestawienia, czuję się w nich dobrze, aczkolwiek czasami wydaje mi się, że są dla mnie zbyt poważne. Nie jest to coś co chętnie nosiłabym na co dzień, ponieważ nie nadaję się do pracy w korporacji, pomimo zdobytego dotychczas wykształcenia (technik organizacji reklamy - zawód korpo zdecydowanie!). Jestem osobą dla której siedzenie za biurkiem jest uciążliwe, więc liczę na jakąś fajną pracę gdzie będę mogła się wykazać i spędzać czas raczej w inny sposób niż siedząc. Ale, ale... Czerwiec upłynie mi na stażu w gazecie, więc w sumie będę mogła sprawdzić czy siedzenie 8h za biurkiem jest faktycznie takie złe. A co za tym idzie, będę też musiała nosić eleganckie mundurki, dopasowując się tym samym do dress codu firmy. Wydawało mi się, że w mojej szafie nie brakuje już niczego, ale brakowało zdecydowanie spodni w lekko garniturowym kroju i czarnej marynarki. Klasyka, klasyką, ale lubię też urozmaicenia, dlatego spodnie wybrałam z printem, a marynarkę z ozdobnym wykończeniem w formie koralików przy rękawie. Zdjęcia zrobiliśmy w miejscu, w którym kiedyś się zakochałam i chętnie do niego wracam, więcej informacji na końcu posta!
fot. Łukasz ♥
local shop pants | Marks & Spencer t-shirt (second hand) | KupButy pumps | VIPme blazer
Dziękuję serdecznie za zgodę na zrobienie zdjęć w cudownym wnętrzu mojego ulubionego miejsca na mapie Wolsztyna. Tło zdjęć stanowiła:
Zielona Prowansja
restauracja - cafe
ul. Wodna
64-200 Wolsztyn
tel. 508 015 624
Wyglądasz naprawdę genialnie, jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe :)
podobają mi się spodnie !
OdpowiedzUsuńWyglądasz świetnie, całość stylizacji bezbłędna.
OdpowiedzUsuńJeśli jesteście miłośniczkami biżuterii tak jak ja, to zapraszam na mój blog o biżuterii http://blog.kingy.pl