Opowiadajcie szybko jak Wam minął weekend. Mam nadzieję, że dzisiejszy zestaw przypadnie Wam do gustu. Tym razem postawiłam na sukienkę z odjechanym nadrukiem, którą kupił dla mnie mój Luby na przecenie w naszym ulubionym sklepie - Medicine. Oboje lubimy tam zaglądać, jednak On wychodzi zawsze z niego z jakimiś znaleziskami. W czasie wyprzedaży można ustrzelić tam naprawdę mega świetne rzeczy za niewielkie pieniądze. Ta sukienka, o nieco asymetrycznym kroju pochodzi z corocznej limitowanej kolekcji tworzonej przez wybranych artystów z dziedziny tatuażu na serię spotkań znaną pod nazwą Tattoo Konwent. Jestem z niej w 100% zadowolona, tak jak z tej którą mogliście widzieć w tych wpisach #tutaj i #tutaj. Polecam Wam odwiedzić sklep jeśli lubicie takie specyficzne rzeczy, bo ja uwielbiam, jak widać nie tylko ubrania, ale i buty również. Przed Państwem także moje nowe klapeczki z futerkiem (sztucznym, rzecz jasna!).
fot. Łukasz ♥
Medicine t-shirt dress | F&F bag (old) | Renee flaps
Stylizacja sztos! <3
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńSuper look. Klapki obłęd!
OdpowiedzUsuń