Jeśli ktoś mi powie, jak to jest, że moja wena i siła do robienia czegokolwiek uaktywnia się po 22, dostanie medal. Duży, piękny i bardzo błyszczący. Zdecydowanie jestem nocnym markiem, a rano niestety trzeba wstać. Taka kolej rzeczy. Czy wspominałam już jak bardzo lubię markę KillStar? Pierwszą rzeczą od nich jest torebka czaszka którą widzieliście w tych dwóch wpisach: tutaj i tutaj. Dzisiaj prezentuję Wam drugą, którą mój Luby sprezentował mi z okazji urodzin - Nerka KillStar Hexellent. Powiem Wam tyle, miazga! Dzisiaj w moje łapki w ramach prezentu z okazji Dnia Kobiet i już wybiegając w przyszłość "na zająca" trafiła kolejna perełka z tej marki ♥ Ktoś tutaj bardzo mnie kocha...
Kilka słów jednak o zestawie. Oprócz nerki oczywiście, która jest wisienką na torcie, mam tutaj jeszcze kilka fajnych rzeczy. Tak jak unikałam czapek jak ognia, tak widzicie teraz często w nich śmigam. Jedną z głównych ról w tym teatrze grają jeansowe spodnie z zamkami. Robiłam do nich kilka podejść i nie żałuję, że je zamówiłam. Tak samo buty, kolejna nowość z chińskiej strony. Uparłam się ostatnio na chunky boots i jak widać dobrze mi z tym. Dajcie koniecznie znać co sądzicie o tym zestawie i do następnego!
fot. Łukasz
Bardzo kreatywna propozycja, szczególnie że fajnie sprawdza się w tej porze roku. Ja na blogu http://knotugly.com/jedyna-okazja-stylowe-kreacje/
OdpowiedzUsuńczytałam o fajnym wykorzystaniu spódnic. Myślę że to dobry pomysł na wywyższenie kobiecości.
Bardzo fajna stylizacja. Podobasz mi się w tym wydaniu!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
Miłego dnia! xx Bambi
Bardzo fajne spodnie! :)
OdpowiedzUsuń